Genialna ścieżka dźwiękowa, najlepsza interpretacja sztuki Romeo i Julia z
jaka się spotkałem. polecam
"China girl" to co prawda niskobudżetowy, nie liczący się
w kinematografii dramat, ale mnie ten film niesamowicie urzekł. Nie mam właściwie co ująć "Chince", stąd taka ocena.
Fabuła wydaje się być banalna, ale podczas oglądania w ogóle tego nie odczułem, film ma niesamowity, trochę mroczny klimat, większość akcji...
Śpiewał w jednym ze swoich przebojów David Bowie, poza dość luźnym skojarzeniem z tytułem filmu, zdecydowałam się na taki temat komentarza, ponieważ w "Chince" znajdziemy sporo wpadających w ucho utworów glam- i punkrockowych, ale to informacja dla osób lubiących specyficzną muzykę lat 80-tych. Pozostałych uspokajam,...
więcej