strasznie słaby film. po prequelu Życia Carlity spodziewałem się czegoś lepszego. nie było czuć klimatu całej tej gangsterki. słaba akcja, no i jak na filmy tego typu, był zdecydowanie nieagresywny, jakoś nie było czuć tej przemocy, której jakby wcale nie było, co jest strasznym minusem. do tego dochodzi słaba obsada aktorska, ale jak wiadomo, sławne nazwiska nie robią z filmu dobrego obrazu. film zdaje się być trochę jakby "wypacykowany". myślę, że gdyby ten film zrobili Brian De Palma, który ma talent do robienia takich filmów (np. Nietykalni, Człowiek z blizną, Życie Carlita), i David Koepp, to może byłby znacznie lepszy. oglądając nie zawładnęły mną żadne emocje, nie wstrząsnął mną i nie wzruszył.