To jest podobna ironia losu jak w Ojcu Chrzestnym III bo Michael Corleone też chciał już uciec od tej całej gangsterki i nie udało się, zapłacił śmiercią córki
gdyby takie filmy kończyły się triumfem gangsterów tzn triumfem bądź co bądź zła to zbyt wielu ludzi zeszło by na złą drogę a w ten sposób ukazany koniec wielkich bosów lub gangsterów daje do myślenia i zadaje pytanie "czy watro było", w niektórych przypadkach moim zdaniem warto